Oto finisz realizacji łososiowego kredensu. Dlaczego łososiowy? Bo tak go sobie nazwałam jeszcze przed pomalowaniem.
Spod wierzchniej warstwy farby (Old White) po przecierkach przebija właśnie taki kolor (Pure+Barcelona Orange – proporcji nie podam gdyż mieszanka powstała „na oko”) oraz odrobina oryginalnego brązu.
Według mnie teraz wygląda znacznie ciekawiej.
Czy jesteście tego samego zdania?
Ciekawa jestem Waszych opinii.
Jak wyglądał wcześniej znajdziecie tutaj.
10 Odpowiedzi
Agnieszka
Wow!!!!!!!! Brak słów. To jest dopiero metamorfoza. Po prostu majstersztyk. Teraz kredensik wygląda jak z angielskiego katalogu o wnętrzach.
Monika
Dziękuję ślicznie. Mam nadzieję, że zobaczę swoje meble w katalogu…:-) może kiedyś:-)
Marek
No proszę jakich cudów można dokonać. Na pierwotnym meblu nawet nie zawiesiłbym oka. A teraz to zupełnie inna klasa!
Monika
dziękuję, cieszę się, że efekt końcowy godny jest „zawieszenia oka”; jest motywacja do działania!!
ulek
Wow super. ..tak trzymaj …..to jest to. ..mój klimat
Szymon
Piękna metamorfoza. Mebel na pewno dużo zyskał. Duży plus również za zdjęcia i aranżację – bardzo klimatyczne, wprowadzające w sielski klimat. Z niecierpliwością będę czekał na kolejne realizacje
Monika
dziękuję ślicznie, z pewnością niebawem powstaną nowe meble:-)
Ania
Patrzę i patrzę sobie na ten kredensik i coraz bardziej mi się podoba!
Ania
PS. Duży plus za pomalowanie również wnętrza mebla. To odróżnia profesjonalną robotę od amatorszczyzny, której nie brakuje również w tej branży…
szafki dla królika – Studio Redesign
[…] dla Królika zostały zamówione jako dopełnienie do kredensu, który powstał w 2016 roku. Znalazł on miejsce i dumnie prezentuje się w letniej posiadłości […]