materiał (nie)doskonały

materiał (nie)doskonały

wpis w: inne | 0

Znalazłam w „norce” walizeczkę po sztućcach („norka” -to taka część mieszkania zagospodarowana nad powierzchnią balkonu. Ani to pokój ani strych ani garderoba. Ważne, że miejsce na nieużywane rzeczy jest!).Sztućce już dawno w walizce nie zamieszkują, nie jest ona też zbyt urodziwa. Ot, po prostu chiński wytwór imitujący drewno z dodatkiem aluminium. A gdyby ją tak przeobrazić w coś chociaż troche ładniejszego?? Wpadło mi do głowy żeby pomalować ją na pastelowo. A jeszcze później przyszło mi do głowy żeby ją okleić materiałam. Ale jakim? Nie miałam takiego, który by pasował do projektu. I tak powstał pomysł samodzielnego wykonania materiału. Być może zrobiłam to mało profesjonalnie ale uważam, że jak na potrzeby oklejenia walizeczki materiał jest doskonały. Nie ważne jaka metoda liczy się efekt!:-) Ładny, pudrowy róż i szarości. Udało się!

Do malowania użyłam: białego płóciennego prześcieradła, rozcieńczonej, białej farby akrylowej w puszce (takiej do malowania mebli). Kolor uzyskałam dodając odrobinę czarnego i różowego (również farba akrylowa). Ponieważ lenistwo nie pozwoli mi nigdy na ręczne malowanie kwadratów w takiej ilości, dlatego jako narzędzie przspieszające efekt posłużył mi zużyty gąbkowy pilnik do paznokci. Tak, tak.! Obcięłam brzegi gąbki i gotowe do stemplowania :-)

fot. Monika Kaczor

fot. Monika Kaczor

fot. Monika Kaczor

fot. Monika Kaczor

fot. Monika Kaczor

fot. Monika Kaczor

fot. Monika Kaczor

fot. Monika Kaczor

fot. Monika Kaczor

fot. Monika Kaczor

fot. Monika Kaczor

fot. Monika Kaczor

fot. Monika Kaczor

W tym wpisie zachwycam się doskonałością mojego niedoskonałego, własnoręcznie zrobionego materiału. A jak Wam się podoba? Może zacznę częściej barwić tkaniny na potrzeby moich projektów? Z pewnością będą niepowtarzalne. Polecam eksperymenty. To wielka frajda!!!

W następnym poście pokażę jak powstawała walizeczka:-)

Zostaw Komentarz